Dziś w Zebra Tower odwiedzili nas dziennikarze Newserii i zadali kilka pytań na temat tego, co lubimy najbardziej: dobrych nazw i claimów.
Na pytania Macieja Szczygła odpowiadał Tomasz Banasik – copywriter, właściciel NAZYWAMY. Dziennikarz Newserii pytał zarówno o ogólne idee typu „dlaczego nazwa jest taka ważna” jak i kwestie techniczne dotyczące namingu; o to jak wygląda proces namingowy, jakie są trendy tworzenia nazw, jakie są różnice między nazwą i claimem (tak, tak, wreszcie jakiś dziennikarz pytał nas o claimy, cieszymy się bardzo!).
Sama Newseria to multimedialna agencja informacyjna, z której depesz korzystają stacje TV, radiowe, czasopisma oraz portale internetowe. Wypowiedź można obejrzeć również wprost na stronie Newserii, dokładnie tutaj: Nazwa może przesądzić o sukcesie firmy. Coraz częściej małe i średnie przedsiębiorstwa sięgają po pomoc profesjonalnych agencji, a poniżej pozwoliliśmy sobie zacytować fragment opisu wywiadu dotyczący claimów:
„…Wraz z projektem namingowym warto kreować claimy, czyli główne slogany firmy, nieodłącznie związane z logotypem czy nazwą. Claim precyzuje nazwę firmy (jeśli nie jest jednoznaczna), tłumaczy nazwę lub zmiękcza jej przekaz. Zazwyczaj są opracowywane na etapie brandingu, bo graficznie jest elementem logotypu. Ten zaś powinien, zdaniem Banasika, powstać dopiero wtedy, gdy wybrana została już nazwa.
– Często to nazwa narzuca identyfikację wizualną lub nawet samo logo. Jeśli w nazwie przemycimy brand hero, czyli postać, która będzie bohaterem marki, wtedy siłą rzeczy sama nazwa tworzy pomysł na logo. Nie popieram tworzenia równocześnie logo i propozycji nazw. Może się okazać, że tworzymy pięć propozycji nazw, w jednej z nich jest bohater – grafik wyciągnie tego bohatera do logo, a potem wybrana zostanie inna nazwa. Wówczas cała praca grafika jest zmarnowana. Dlatego trzeba to zrobić po kolei: najpierw mieć nazwę, a dopiero potem robić identyfikację wizualną – przekonuje Tomasz Banasik….”